APP Krispol Września pokonał KS Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:2 (25:14, 21:25, 32:30, 20:25, 15:10) w trzecim meczu o brązowy medal 1. Ligi Mężczyzn. We wtorkowym spotkaniu nie brakowało emocji. Zespoły rozegrały łącznie pięć wyrównanych setów. W tie-breaku dużo lepsi okazali się podopieczni Mariana Kardasa. Tym samym to właśnie na szyjach zawodników z Wrześni zawisły brązowe medale 1. Ligi Mężczyzn! W rywalizacji do trzech zwycięstw wrześnianie wygrali 3-0.
– Na pewno nie wyobrażaliśmy sobie, że zaczniemy te rywalizację u siebie od 0:2. Jednak możemy powiedzieć z przebiegu gry, że zespół z Wrześni podyktował trudne warunki, na które my nie byliśmy w stanie odpowiedzieć. Sportowo prezentowaliśmy się średnio i stąd ten wynik, który nie wziął się z niczego. Mieliśmy swoje problemy zdrowotne, żeby przygotować się do tych spotkań i tak wypadamy. Myślę, że stać nas na lepszą grę, ale musimy teraz pomyśleć o tym, żeby każdy wyszedł i zaprezentował maksimum, żebyśmy mogli we Wrześni przeciągnąć tę rywalizację. Jeżeli wygramy jedno spotkanie, to wierzę w to, że będziemy w stanie grać dalej, ponieważ rywalizacja toczy się do trzech wygranych meczów i dopóki ktoś tych trzech pojedynków nie wygra, to nic to nie daje – powiedział Bartłomiej Rebzda, trener Lechii.
Z kolei Filip Frankowski, przyjmujący gospodarzy dodał – Spodziewamy się dobrego meczu i widowiska. Na pewno obie drużyny będą gryźć parkiet, żeby zdobyć ten brązowy medal.
Wrześnianie w wielkim stylu rozpoczęli trzeci mecz o brązowy medal 1. Ligi. Premierową odsłonę spotkania rozpoczęli od prowadzenia 8:2 i 10:3. Tomaszowianie nie potrafili się odnaleźć w hali we Wrześni. Drużyna z Tomaszowa Mazowieckiego nie była w stanie zatrzymać rozpędzonych gospodarzy 11:18. Zawodnicy APP Krispol za to dominowali na boisku w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Ręki w ataku nie zwalniał Damian Wierzbowski oraz Mateusz Jóźwik 21:12. Zespół z Wrześni do końca utrzymał równy rytm i zwyciężył pewnie 25:14.
W kolejnym secie role się odwróciły i to KS Lechia dyktowała warunki gry. Dość szybko objęła prowadzenie 13:9 i kontrolowała grę do końca partii, wygrywając spokojnie 25:21.
Trzecia odsłona spotkania lepiej zacząła się podopiecznych Bartłomieja Rebzdy 9:5 i 14:11. Gospodarze ani myśleli złożyć broni. W połowie seta doprowadzili do remisu 17:17. Do końca seta zespoły grały praktycznie puntk za punkt. Nerwową końcówkę graną na przewagi ostatecznie wygrali wrześnianie 32:30.
Jeśli ktoś sądził, że zespół z Tomaszowa Mazowieckiego złoży broń, ten był w błędzie. Czwartą część meczu goście grali naprawdę bardzo dobrze. Do połowy gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero w połowie tomaszowianie włączyli przysłowiowy piąty bieg 19:15. Wypracowaną przewagę utrzymali do końca i zwyciężyli 25:20, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
Piąty set do stanu 6:6 był równy. Następnie dwa oczka przewagi wypracowali zawodnicy APP Krispolu 8:6. Po wznownieu stron podopieczni Mariana Kardasa poszli za ciosem i jeszcze powiększyli swoją przewagę 12:9. Lechia już tej straty nie odrobiła. Z kolei siatkarze z Wrześni niesieni głośnym dopingiem swoich kibiców nie wypuścili z rąk wygranej i brązowego medalu. W tie-breaku wygrali 15:10 i całym meczu 3:2!
Tym samym APP Krispol Września zakończył rozgrywki 1. Ligi w sezonie 2018/19 na trzecim miejscu i brązowymi medalami! KS Lechia Tomaszów Mazowiecki uplasowała się na czwartej lokacie.
Autor:Katarzyna Porębska