Dopiero w tie-breaku rozstrzygnął się środowy pojedynek Pucharu Polski. W II rundzie tych rozgrywek Krispol Września wygrał na wyjeździe ze Stoczniowcem Gdańsk 3:2.
– Rywal nas niczym nie zaskoczył. To my zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Zawiodły trzy elementy, szczególnie w dwóch pierwszych setach, dziurawy blok, zagrywka i komunikacja na boisku. Trzeba jednak oddać gospodarzom, że pokazali bardzo ładną, poukładaną siatkówkę. Byli skuteczni w ataku. Do optymalnej formy potrzebujemy jeszcze trochę czasu – skomentował na gorąco Marek Jankowiak, trener Krispolu.
Stoczniowiec Gdańsk – Krispol Września 2:3 (28:26, 29:27, 17:25, 15:25, 16:18)
Skład Krispolu: Marcin Iglewski, Jurkojć, Rohnka, Murdzia, Chwastyniak, Bielicki, Dębiec (libero) oraz Kempiński, Gajowczyk, Narowski, Mateusz Iglewski (libero)
fot. Dawid Spychalski