Krispol nadal bez punktów

W drugim ligowym meczu rozegranym we własnej hali Krispol Września uległ 1:3 Norwidowi Częstochowa. Nasz zespół w każdym z przegranych setów do pewnego momentu prowadził wyrównaną walkę. W końcówkach okazywało się jednak, że to goście są bardziej stabilni i skuteczni w swoich poczynaniach.

Na początku pierwszego seta gracze Krispolu wykazali się znakomitą grą w polu i skutecznością w ataku. Przy prowadzeniu wrześnian 9:5 trener częstochowian Piotr Gruszka zdecydował się wziąć dla swojej drużyny pierwszy czas. Gracze Krispolu nie zwalniali tempa, co spowodowało, że przy pojedynczym bloku Macieja Tupty doprowadzającym do stanu 18:10 goście zeszli z parkietu na drugi czas. W końcówce seta gospodarze nie oddali już osiągniętej przewagi. Partia zakończyła się wygraną wrześnian 25:18, po autowej zagrywce Damiana Bilińskiego.

Początek drugiego seta był dla zawodników Krispolu bardzo udany. Gospodarze po asowej zagrywce Ernesta Kaciczaka prowadzili już 11:8. Niestety później zdecydowanie spuścili już z tonu. Trzy punktowe zagrywki Rafała Sobańskiego pozwoliły przyjezdnym wyjść na prowadzenie 17:15. Potem atak Tomasza Polczyka w aut i nieudany atak Patryka Cichosza-Dzygi ze środka siatki pozwolił Norwidowi osiągnąć przewagę na 23:19. Goście po skutecznej zagrywce Sobańskiego wygrali ostatecznie tego seta 25:20.

Trzeci set rozpoczął się dla graczy Krispolu bardzo niekorzystnie. Goście z Częstochowy wyszli na prowadzenie 10:5. Potem prowadzili 16:11 i 20:14. Kiedy wydawało się, że losy tej partii są już przesądzone do odrabiania strat rzucili się gospodarze. Przyjezdni oddali kilka punktów po błędach własnych. Gospodarze zdołali odrobić straty do stanu 19:20. Niestety pogoń za wynikiem w tym momencie dla wrześnian się skończyła. Zawodnicy Krispolu zatrzymali się po prostu w miejscu. Set zakończył się wygraną Norwida 25:21.

Na początku czwartej partii, po dwóch bardzo kontrowersyjnych decyzjach sędziów, mocno krytykowanych przez gości, wrześnianie wyszli na prowadzenie 4:2. Niestety brak kończącego ataku po stronie Krispolu i skuteczne kontry pozwoliły gościom szybko odrobić straty i wyjść na prowadzenie 9:7.  Krispol zdołał wyrównać i prowadzić walkę punkt za punkt do stanu 20:20. W tym fragmencie gry oblicze prawdziwego wojownika pokazywał kapitan wrześnian Piotr Lipiński. W końcówce seta gospodarze dwa razy dali zatrzymać się blokiem, Cichosz-Dzyga dwa razy w ciągu jednej akcji nie zdołał zdobyć punktu, co pozwoliło graczom Norwida podnieść ręce w geście końcowego triumfu. Set zakończył się wygraną gości 25:21.

MVP meczu wybrano gracza Norwida Częstochowa Rafała Sobańskiego.

Krispol Września zagrał w składzie: Piotr Lipiński (3), Patryk Cichosz-Dzyga (10), Tomasz Polczyk (8), Maciej Tupta (16), Oskar Laskowski (6), Ernest Kaciczak (10), Zieliński (libero) oraz Jędrzej Ziółkowski, Jakub Olszewski (7), Jakub Buczek

Exact System Częstochowa wystąpił w składzie: Tomasz Kowalski (4), Graham Beau (1), Damian Kogut (15), Tomasz Kryński (12), Bartosz Schmidt (10), Rafał Sobański (21), Takahashi Sho oraz Mateusz Borkowski (3), Damian Biliński, Daniel Popiela (3), Krzysztof Gibek (1)
Tauron 1. Liga Siatkówki, Krispol Września – Exact System Częstochowa 1:3 (25:18, 20:25, 21:25, 21:25)

Filmik z meczu Miłosza Ciążyńskiego