Łatwa przegrana Krispolu z Lechią

Siatkarze Krispolu w łatwy sposób ulegli Lechii Tomaszów Mazowiecki. Wrześnianie tylko w pierwszym secie przeciwstawili się gospodarzom. Po przegranej utrzymanie się Krispolu w lidze oddaliło się dość znacznie.

W przekroju całego meczu gracze Krispolu mieli poważne problemy z odbiorem piłki z zagrywki. W kluczowych momentach każdego z setów z tego powodu tracili punkty seriami. Dodatkowo obrona gospodarzy doskonale współpracowała z blokiem. Wiele ataków wrześnian zostało wyblokowanych, podbitych i obronionych. Trener Krispolu, oprócz drugiego libero, sięgnął po wszystkich zawodników ze składu. Na niewiele to się jednak zdało.

Początek pierwszego seta miał bardzo wyrównany przebieg. Po ataku Ernesta Kaciczaka z kontry wrześnianom udało się objąć prowadzenie 8:7. Do tego błąd ataku popełnił Marcel Hendzelewski i Krispol uzyskał przewagę dwóch oczek. Potem po zablokowaniu przez Patryka Cichosza-Dzygę Damiana Barana Krispol prowadził 15:11. W tym momencie rozpoczęły się problemy wrześnian, których nie udało się zniwelować już do końca meczu. Wykorzystując znakomitą zagrywkę Wojciecha Szweda Lechia zdobyła trzy punkty z rzędu odrabiając straty. Po chwili przy zagrywce Kajetana Kuliga gospodarze zdobyli pięć punktów z rzędu i było po secie. Miejscowi ostatecznie zwyciężyli 25:19.

W drugim secie gra punkt za punkt była tylko na jego początku. Gospodarze dość szybko odskoczyli na 7:4. W tym momencie w polu zagrywki stanął Bartłomiej Neroj i Lechia zdobyła kolejne pięć punktów, wychodząc na prowadzenie 11:4. W następnym fragmencie gry przy zagrywce Cichosza-Dzygi Krispolowi udało się zdobyć trzy punkty z rzędu i zniwelować straty na 10:13. To był jednak ostatni zryw wrześnian w tym secie. Gospodarze szybko opanowali sytuację na boisku odskakując na 19:14, wygrywając ostatecznie partię 25:20.

Trzeci set miał podobny przebieg jak drugi. Gra punkt za punkt toczyła się w początkowej jego części. Po remisie 7:7 miejscowi uzyskali przewagę na 14:9. Znamienne było to, że w tym fragmencie seta Lechia zdobyła pięć punktów z rzędu przy zagrywce Szweda. Rozpędzona Lechia odskoczyła nawet na 20:11.  W końcówce miejscowi się rozprężyli, co pozwoliło wrześnianom nieco odrobić straty, ale set i tak skończył się wysoką wygraną Lechii 25:19.

Krispol Września zagrał w składzie: Piotr Lipiński, Tomasz Polczyk (12), Oskar Laskowski (7), Jakub Buczek (4), Patryk Cichosz-Dzyga (5), Kacper Ratajewski (3), Ernest Kaciczak (6), Marcin Iglewski (3), Jakub Olszewski (1), Maciej Tupta, Jędrzej Ziółkowski, Patryk Ligocki (libero)

Lechia Tomaszów Mazowiecki zagrała w składzie: Bartłomiej Neroj (2), Marcel Hendzelewski (14), Radosław Sterna (4), Damian Baran (5), Wojciech Szwed (16), Kajetan Kulig (19), Konrad Bączek, Bartosz Dzierżyński (libero), Maksym Kędzierski (libero)

Tauron 1. Liga, Lechia Tomaszów Mazowiecki – Krispol Września 3:0 (25:19, 25:20, 25:19)