Przyjmujący Łukasz Murdzia trenuje z drużyną na pełnych obrotach. W sobotę będzie mógł skorzystać z jego usług trener Marek Jankowiak. To dobra wiadomość przed emocjonującym spotkaniem.
Przypomnijmy, Łukasz pechowo zakończył bardzo udany dla niego okres przygotowawczy. W ostatnim turnieju przed ligą nabawił się poważnej kontuzji prawej stopy (zerwanie torebki stawowej).
Na szczęście dzięki bardzo sprawnej i szybkiej opiece medycznej wraca do gry już na początku sezonu. W pierwszym meczu z Kętami siedział na ławce rezerwowych, ale już tydzień później wchodził na parkiet w spotkaniu w Zawierciu. Teraz będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni pojedynek we Wrześni z Wałbrzychem.
– Dziś (środa) na 100% jeszcze nie jestem gotowy, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. Już w ostatnim ligowym starciu trener wpuszczał mnie na boisku. Jutro czeka mnie jeszcze ostatnie kontrolne badanie. Jestem dobrej myśli – mówi przyjmujący APP Krispolu Września.