Wrzesińscy siatkarze kończą okres przygotowawczy do sezonu 2013/2014. W sobotę 21 września na własnym parkiecie zmierzyli się z drugoligową ekipą Czarni Rząśnia.
Pierwszy z dwóch zaplanowanych meczów rozpoczął się przed południem. Trener gospodarzy nie mógł skorzystać z odpoczywającego Wojciecha Dziurkowskiego. W ekipie gości od początku grał były zawodnik Krispolu Września – Marek Wawrzyniak. To właśnie ten siatkarz sprawiał najwięcej problemów pomarańczowym m.in. silną zagrywką.
W pierwszym wyrównanym secie górą byli gospodarze do 23. Jednak dwie następne partie należały do Czarnych Rząśnia. Zawodnicy Marka Jankowiaka zdołali doprowadzić do remisu mimo, że przegrywali także w czwartym secie. W pierwszym pojedynku zaplanowanym na cztery sety padł remis 2:2.
Podrażniony Krispol bardzo dobrze rozpoczął drugie spotkanie wygrywając do 15. Nieco lepiej rywale zaprezentowali się w drugim secie, ale to nie wystarczyło na gospodarzy. W najciekawszej, ostatniej odsłonie wrześnianie wygrali na przewagi do 26, tym samym zakończyli towarzyski pojedynek w stosunku 3:0.
1. mecz Krispol Września – Czarni Rząśnia 2:2 (25:23, 17:25, 23:25, 27:25)
Skład Krispolu: Marcin Iglewski, Jurkojć, Chwastyniak, Rohnka, Murdzia, Narowski, Mateusz Iglewski (libero) oraz Gajowczyk, Bielicki, Kempiński
2. mecz Krispol Września – Czarni Rząśnia 3:0 (25:15, 25:20, 28:26)
Skład Krispolu: Marcin Iglewski, Jurkojć, Chwastyniak, Rohnka, Murdzia, Narowski, Mateusz Iglewski (libero) oraz Gajowczyk, Bielicki, Kempiński
– To były dwa różne spotkania. Zdecydowanie lepiej zagraliśmy po południu. Poprawiliśmy przede wszystkim przyjęcie, zagrywkę i blok. Skorzystałem dziś z wszystkich zawodników, podobnie jak trener rywali. Nie można jeszcze mówić o formie ligowej, ponieważ kończymy ciężkie treningi na siłowni. Teraz czekamy na poniedziałkową decyzję PZPS dotyczącą wyłonienia drużyny, która zagra w I lidze. Jeśli zostaniemy w II lidze pojedynki z Czarnymi Rząśnia były dla nas ostatnimi sparingami, natomiast jeśli zagramy wyżej to w planach na pewno będzie co najmniej jeszcze jeden mecz kontrolny – podsumował tuż po meczu Marek Jankowiak, trener Krispolu Września.
fot. Dawid Spychalski/krispolwrzesnia.pl