Bardzo dobrze siatkarze Krispolu zaprezentowali się w pierwszych dwóch setach zaległego pojedynku z Chrobrym Głogów. Jeden padł ich łupem. W trzeciej partii wrześnianie prowadzili wyrównany bój do stanu 18:18. Czwarta odsłona meczu toczyła się już pod dyktando graczy Chrobrego, którzy ostatecznie zwyciężyli 3:1.
Pierwszego seta w Głogowie siatkarze Krispolu rozpoczęli znakomicie. Przy ich prowadzeniu 6:1 trener Chrobrego zmuszony był wziąć pierwszy czas. Potem miejscowi stopniowo zaczęli odrabiać straty doprowadzając do remisu 15:15. Po błędzie Bartosza Zielińskiego przy odbiorze zagrywki gospodarze po raz pierwszy wyszli w tym secie na prowadzenie 19:18. W końcówce partii gra toczyła się punkt za punkt. Kluczowa okazała się asowa zagrywka Krzysztofa Antosika na 24:23 dla Chrobrego. Seta zakończył atakiem po kontrze Krzysztof Rykała.
Drugą partię wrześnianie rozpoczęli od wysokiego prowadzenia 5:1. Cztery punkty przewagi utrzymywali przez dłuższy czas. Po bloku Patryka Cichosza-Dzygi i ataku Ernesta Kaciczaka Krispol prowadził już nawet 16:10. Niestety w następnym fragmencie gry wrześnianie przestali ustrzegać się błędów własnych. Przy problemach Krispolu z odbiorem zagrywki Macieja Polańskiego Chrobry doprowadził do wyrównania 18:18. Po skutecznej kontrze Huberta Węgrzyna miejscowi objęli prowadzenie 20:19. Wrześnianie nie poddali się i po raz pierwszy od dłuższego czasu wygrali końcówkę seta. Kluczowym okazał się błąd rozgrywającego głogowian Mikołaja Słotarskiego dający wrześnianom prowadzenie 23:22. Set zakończył się wygraną Krispolu 25:23 po zepsutej zagrywce przez Słotarskiego.
Na początku trzeciego seta wrześnianie ponownie prowadzili. Tym razem przez dłuższy czas różnicą dwóch punktów. Po błędzie Kaciczaka w ataku gospodarze doprowadzili do wyrównania 15:15. Gra punkt za punkt doprowadziła do wyniku 18:18. W tym momencie siatkarze Krispolu zablokowali się w jednym ustawieniu. Miejscowi zdobyli pięć punktów z rzędu nie wypuszczając już wygranej z rąk. Ostatecznie zwyciężyli w secie 25:20.
Niestety czwarta partia środowego pojedynku okazała się dla wrześnian ostatnią. Siatkarze Chrobrego od początku kontrolowali boiskowe wydarzenia wychodząc na prowadzenie 10:3. Zryw Krispolu zmusił trenera miejscowych do wzięcia czasu dla drużyny w momencie kiedy prowadzenie jego drużyny zmniejszyło się na 13:10. Od tego momentu gospodarze przestali popełniać błędy własne zmuszając do ich popełniania graczy Krispolu. Ich przewaga wzrosła znacznie dochodząc do 18:11. Ostatecznie Chrobry wygrał tą partię 25:19 i cały mecz 3:1.
– W pierwszym secie meczu graliśmy bardzo dobrze. Prowadziliśmy już nawet wysoko, ale sami doprowadziliśmy do tego, że doszło do walki o zwycięstwo w jego końcówce. Po raz któryś już z rzędu okazało się, że nie potrafiliśmy zachować zimnej krwi. W drugim secie było podobnie, ale to nam wreszcie udało się być lepszym w decydujących momentach. W trzecim secie remisując 18:18 popełniliśmy kilka błędów w jednym ustawieniu i to było kluczowe. W ostatniej partii gospodarze nie wypuścili już z rąk uzyskanej przewagi – relacjonował po meczu trener Krispolu Marian Kardas.
– Nie wiem czemu mając szanse na wygraną w setach nie potrafimy do końca ich dograć. Prowadząc 2:0 nie wiadomo jakby mecz potoczył się dalej. Grając dobrze do 18-tego punktu w secie to za mało aby wygrywać mecze. Ewidentnie brakuje nam dobrze rozegranych końcówek setów. Znowu przegraliśmy atakiem grając za miękko i nie kończąc trudnych piłek. Mamy teraz naprawdę mało czasu, aby przygotować się do niezwykle trudnego meczu w Siedlcach – kontynuował swoją wypowiedź trener Krispolu.
Tauron 1. Liga Siatkarzy, SPS Chrobry Głogów – Krispol Września 3:1 (25:23, 23:25, 25:20, 25:19)