Zawodnicy APP Krispol Września pierwszy miesiąc oraz połowę pierwszej rundy, sezonu 2016/2017, mają już za sobą. 4 tygodnie pokazały, że liga rozgrywana jest w zawrotnym tempie, zespoły są wyrównane, a każdy może wygrać z każdym.
Początek sezonu nie do końca poukładał się po myśli trenera Sławomira Gerymskiego oraz jego zawodników. Jednak jest kilka detali, z których należy się cieszyć. Na dzień 30 października zajmujemy 5 miejsce w tabeli I Ligi z dorobkiem 9 punktów. Bilans spotkań pomarańczowych to 3:3, stosunek setów 11:10 oraz plusowy bilans małych punktów (465:455). Ogólne statystyki zespołu po 6 spotkaniach to:
- 239 punktów zdobytych atakiem;
- 42 asów serwisowych;
- 39 punktowe bloki;
Na parkiet po kontuzji, operacji i bardzo dobrze prowadzonej przez Monikę Timm rehabilitacji wraca Damian Dobosz. W szerokim składzie pomarańczowych znajduje się pięciu wychowanków klubu:
- Marcin Iglewski – atakujący
- Wiktor Matuszak – libero;
- Robert Brzóstowicz – środkowy bloku;
- Marek Pachocki – przyjmujący;
- Michał Torzewski – rozgrywający;
Do końca I rundy spotkań APP Krispol Września rozegra jeszcze 4 mecze (3 na wyjeździe, 1 u siebie), w których może zdobyć maksymalnie 12 punktów. Każdy zdobyty punkt będzie na wagę złota i pozwoli umocnić się w 8 najlepszych zespołów I Ligi i grę w fazie play off.
Mecze drużyny APP Kriwpol Września to nie tylko emocje siatkarskie. Wzorem ubiegłego sezonu w trakcie wszystkich meczów rozgrywanych we Wrześni na salce bocznej Gimnazjum nr 2 odbywają się zajęcia ogólnorozwojowe dla najmłodszych kibiców pomarańczowych.
To także liczne akcje charytatywne. W tym sezonie zorganizowana została dwie zbiórka pierwsza dla 3 letniego Kubusia Tobolskiego z Neryngowa, a druga dla bezdomnych zwierząt z wrzesińskiego schroniska.
Nasz zespół nie mógłby funkcjonować bez sponsorów oraz kibiców. Dziękujemy za wsparcie i zaufanie. Dołożymy wszelkich starań abyście z dumom myśleli o zespole APP Krispol Września.
To wszystko sprawia, że Klub APP Krispol Września jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Za tym wszystkim kryje się praca wielu ludzi z pasją z Prezesem Robertem Wardakiem na czele. To właśnie oni tworzą JEDNĄ DRUŻYNĘ Z JEDNYM CELEM, którym jest wygrywanie. Jednak jak to w sporcie bywa nie zawsze się udaje. Czasami trzeba przełknąć gorzką pigułkę porażki, nadal ciężko pracować, aby małymi kroczkami osiągnąć jak najlepszego wynik na koniec sezonu.
Justyna Merz