Siatkarze APP Krispolu Września kończą trzeci tydzień przygotowań do nowego sezonu. Pomarańczowi trenują na sali przy Kosynierów, siłowni na ul. Warszawskiej, a odnowa biologiczna na odkrytym basenie.
– Mamy nowy zespół i mnóstwo roboty. Dodatkowo walczymy z temperaturą. Próbujemy oszukać aurę uciekając w pierwsze treningi o 7-8 rano (codziennie dwie jednostki). Tym bardziej, że teraz będziemy wydłużać pracę (do 3 godzin), bo wchodzimy w etap techniki i taktyki – relacjonuje trener wrześnian Sławomir Gerymski.
– Oczywiście nie chcę aby zawodnicy uważali mnie za tyrana, dlatego najbliższą sobotę odpuszczamy aby chłopacy mieli dwa dni na oddech nad wodą. Te jednostki nadrobimy jak tylko się ochłodzi. Można ciężko pracować ale nie można się zajechać – podkreśla szkoleniowiec.
– Zespół coraz bardziej się zna i zgrywa. Przez te dwa i pół tygodnia praca wygląda naprawdę bardzo pozytywnie. Wszyscy trenują solidnie. Jestem zadowolony. Widać pełne zaangażowanie. Po prostu zależy nam wspólnie na tym zbliżającym się sezonie. Jednakn nauczony doświadczeniem wiem, że nie można ich za bardzo zachwalać – wyjaśnia Gerymski.
– Jestem od tego aby pomagać chłopakom. Już złapaliśmy dobre porozumienie. Oni wiedzą, co ja od nich oczekuje. Staram się nie być dyktatorem (uśmiech), tylko patrzeć na każdego indywidualnie. Po prostu obserwujemy, kiedy trzeba zluzować. Trzeba się szanować wzajemnie – dodaje.
GALERIA:
fot. Dawid Spychalski/APP Krispol Września