W pojedynku IV rundy Pucharu Polski Krispol Września przegrał z MKS-em Banimex Będzin. Pomarańczowi musieli uznać wyższość rywali w trzech setach. Spotkanie rozegrano w Miłosławiu.
Od początku spotkania to lider I ligi – MKS Będzin narzucił własny styl. Goście rozpoczęli budowę przewagi od stanu 6:3, następnie powiększyli do ośmiu oczek (18:10). Krispol próbował gonić, dobrze spisywał się w ataku Paweł Gajowczyk. Jednak faworyt pewnie wygrał pierwszą odsłonę 25:18.
W drugim secie inicjatywa nadal była po stronie zabójczo skutecznego MKS-u. Wrześnianie trzymali kontakt z rywalem do stanu 7:8. Później zespół trenerskiego duetu Dacewicz/Stelmach odskoczył na cztery punkty (16:12, 18:14). Taką różnicą goście zakończyli drugiego seta (25:21).
Zdecydowanie najbardziej zacięta była trzecia parta. Obie ekipy walczyły punkt za punkt, na prowadzeniu był także Krispol (3:2, 10:8, 16:15). W bardzo wyrównanej końcówce (19:19, 21:21) lepsi okazali się siatkarze pierwszoligowego lidera, którzy wypracowali sobie dwupunktową przewagę przy stanie 24:22. W V rundzie Pucharu Polski zagra MKS Będzin.
– W dzisiejszym pojedynku zaprezentowali się zawodnicy, którzy mniej grali w lidze. O naszej porażce zadecydowały przede wszystkim własne błędy. W każdym secie popełniliśmy ich ponad 11. W takiej sytuacji nie można wygrać spotkania – skomentował na gorąco Marek Jankowiak, szkoleniowiec Krispolu Września.
IV runda PP: Krispol Września – MKS Banimex Będzin 0:3 (18:25, 21:25, 22:25)
Skład Krispolu: Rohnka, Chwastyniak, Jurkojć, Gajowczyk, Bielicki, Dziurkowski i Mateusz Iglewski (libero) oraz Kempiński, Narowski, Marcin Iglewski
fot. Dawid Spychalski