Po doskonale rozegranym meczu siatkarze Krispolu odnieśli długo wyczekiwane zwycięstwo. W wyjazdowym pojedynku za podwójną stawkę wrześnianie bez straty seta pokonali Legię Warszawa.
Symptomy dobrej gry i zwyżki formy gracze Krispolu przejawiali już w kilku poprzednich meczach. Nie potrafili jednak na równym, wysokim poziomie prezentować się w przekroju całego spotkania. W Warszawie sytuacja się odwróciła. Siatkarze z Wrześni, poza małymi wahnięciami w trzeciej partii, kontrolowali przebieg całego meczu. Zwycięstwo z Legią jest niezwykle ważne. Wrześniane mają teraz przed sobą dwa pojedynki we własnej hali podczas, których będą mieli duże szanse na wydostanie się ze strefy spadkowej.
Pierwsza partia pojedynku z Legią zaczęła się układać dla zawodników Krispolu znakomicie. Dwa punkty zdobyte bezpośrednio z zagrywki przez Jakuba Buczka pozwoliły im objąć prowadzenie 3:1. W następnym fragmencie gra toczyła się punkt za punkt. Po skutecznej kontrze zakończonej przez Ernesta Kaciczaka i bloku tego samego zawodnika w następnej akcji wrześnianie uzyskali przewagę na 11:7. Potem błąd w ataku popełnił Bartosz Stępień, a Kaciczak dołożył kolejny punkt i było już 13:8. Do sześciopunktowej przewagi doprowadził skutecznym blokiem Piotr Lipiński. Legia po kontrach zdołała zbliżyć się do Krispolu na 12:15. To był jednak ostatni zryw gospodarzy w tej partii. Dwa punkty zdobyte przez Lipińskiego z zagrywki pozwoliły wrześnianom objąć prowadzenie 22:14 i myśleć już praktycznie o następnym secie. Po ataku Kaciczaka Krispol zakończył seta wygrywając 25:20. W trakcie pierwszej partii aż 9 punktów zdobył Kaciczak. Do tego 5 oczek dołożył Buczek, a 3 Lipiński.
Drugi set miał podobny przebieg jak pierwszy. Po skutecznej kontrze Kaciczaka i błędzie w ataku popełnionym przez Stępnia trener gospodarzy, którzy przegrywali już 2:6 zmuszony był wziąć czas dla swojej drużyny. Chwilowe załamanie w grze wrześnian pozwoliło miejscowym odrobić straty na 11:12. Potem siatkarze Krispolu ponownie zaczęli prezentować się bardzo dobrze odskakując na 18:14. W końcówce seta siatkarze Legii zdołali odrobić nieco straty, bo graczom Krispolu udało się zakończyć partię dopiero po wygraniu czwartej piłki setowej. Skończyło się 25:23 dla wrześnian.
W początkowym fragmencie trzeciego seta wydawało się, że gospodarze mogą się jeszcze podźwignąć. Po dwóch błędach Kaciczaka Legia wyszła na prowadzenie 7:5. Krispol jednak szybko odrobił straty doprowadzając do stanu 8:8. Dwa punkty zdobyte bezpośrednio z zagrywki przez Mateusza Rudnickiego pozwoliły Krispolowi odskoczyć na 12:10. Gospodarze potrafili jednak natychmiast doprowadzić do wyrównania. Przy stanie 15:17 miejscowi stanęli w miejscu. W tym fragmencie gry trzy punkty z rzędu zdobył dla Krispolu Rudnicki. Próbujący jeszcze ratować sytuację trener Legii przy stanie 15:19 wziął drugi czas dla swojej drużyny. Pomogło to na moment, bo Legia zdołała odrobić dwa punkty. W końcówce seta dominowali jednak wrześnianie, którzy ostatecznie zwyciężyli 25:22.
MVP meczu wybrano rozgrywającego Krispolu Piotra Lipińskiego.
Krispol Września zagrał w składzie: Piotr Lipiński (3), Jakub Buczek (12), Mateusz Rudnicki (14), Patryk Cichosz-Dzyga (3), Ernest Kaciczak (16), Kacper Ratajewski, Tomasz Polczyk, Maciej Tupta (5), Jędrzej Ziółkowski, Bartosz Zieliński (libero)
Legia Warszawa zagrała w składzie: Kamil Leliwa (4), Kacper Bobrowski (10), Kamil Szewczyk (2), Bruno Romanutti (9), Bartosz Stępień (8), Michał Kozłowski (7), Michał Gawrzydek (3), Paweł Szczepaniak (1), Piotr Szlęzak, Wojciech Sumara (libero), Bartosz Tomczak (libero)
Tauron 1. Liga, Legia Warszawa – Krispol Września 0:3 (20:25, 23:25, 22:25)