Dobra postawa siatkarzy Krispolu w dwóch setach pojedynku z Gwardią Wrocław to było za mało, aby myśleć o odniesieniu zwycięstwa w sobotnim pojedynku. W grze naszego zespołu ponownie pojawiły się przestoje, które miały decydujące znaczenie w przegranych setach.
W pierwszej partii meczu oglądaliśmy graczy Krispolu takich, jakich chcielibyśmy widzieć zawsze. Wrześnianie byli skuteczni w ataku, grali równo, stabilnie i konsekwentnie. Po dwóch atakach z kontry Kacpra Ratajewskiego Krispol objął prowadzenie 2:0. Po kolejnym ataku Tomasza Polczyka z kontry wrześnianie prowadzili 6:3. Goście z Wrocławia zdołali w pewnym momencie odrobić straty na 12:13. Od stanu 14:13 dla Krispolu przyjezdni stanęli w miejscu. Wrześnianie zdobyli cztery punkty z rzędu, co jak później się okazało było decydujące dla końcowych losów seta. Ostatecznie Krispol utrzymał osiągniętą przewagę wygrywając partię 25:22.
W większości czasu drugiej partii siatkarze Krispolu grali zrywami. Początek okazał się bardzo wyrównany. Na tablicy widniał wynik 9:9, 11:11. Potem goście z Wrocławia zdołali odskoczyć na trzy punkty. Przy stanie 15:19 trener Krispolu – Marian Kardas zdecydował się wziąć już drugi czas dla swojej drużyny. Min. blok Polczyka i punkt zdobyty po kontrze przez Ernesta Kaciczaka pozwolił wrześnianom w następnym fragmencie gry odrobić straty do stanu 20:21. Niestety w tym momencie gracze Gwardii weszli na wyższy poziom. Zablokowany został Mateusz Rudnicki, a po najdłuższej wymianie meczu także Polczyk. Ostatecznie set zakończył się wygraną Gwardii 25:21.
Trzecią partię gracze Krispolu rozpoczęli źle. Goście szybko wyszli na prowadzenie 9:3. Potem wrześnianie dwukrotnie niwelowali straty do trzech punktów doprowadzając do stanu 10:13 i 15:18. To było jednak już wszystko. Ostatecznie wrocławianie wygrali seta 25:20.
Przebieg czwartego seta był podobny do poprzedniego. Po dwóch błędach popełnionych w ataku przez Ratajewskiego i asowej zagrywce Pawła Gryca goście wyszli na prowadzenie 7:3 i uzyskanej przewagi nie stracili już do końca. Po bloku Piotra Lipińskiego i punkcie zdobytym z kontry przez Jakuba Buczka siatkarze Krispolu wykonali jeszcze ostatni zryw w tym meczu zmniejszając straty do stanu 13:16. Potem Gwardia odskoczyła na pięć punktów kończąc ostatecznie seta wygraną 25:22.
MVP meczu wybrano gracza Gwardii Wrocław Jana Fornala.
Krispol Września zagrał w składzie: Piotr Lipiński (2), Tomasz Polczyk (10), Oskar Laskowski (3), Mateusz Rudnicki (7), Kacper Ratajewski (13), Ernest Kaciczak (8), Jakub Olszewski (7), Jakub Buczek (6), Maciej Tupta (1), Jędrzej Ziółkowski (1), Patryk Cichosz-Dzyga (2), Bartosz Zieliński (libero)
Chemeko-System Gwardia Wrocław wystąpił w składzie: Kamil Maruszczyk (9), Bartłomiej Zawalski (6), Mariusz Schamlewski (18), Jan Fornal (20), Leon Dervisaj (2), Paweł Gryc (9), Tytus Nowik, Adrian Mihułka (libero)
Tauron 1. Liga, Krispol Września – Chemeko-System Gwardia Wrocław 1:3 (25:22, 21:25, 20:25, 22:25)