To był udany miesiąc w I lidze

DSC_0023 (1024x697)

Minął pierwszy miesiąc Krispolu Września w siatkarskiej I lidze. Podsumowujemy bardzo udany okres w wykonaniu wrzesińskich siatkarzy.

Przed startem sezonu mało kto się spodziewał, że beniaminek z Wrześni po pierwszych pięciu spotkaniach będzie miał na koncie 3 zwycięstwa i tylko 2 porażki. Z 7 punktami zajmujemy obecnie 9. lokatę w tabeli. Tracimy zaledwie jedno oczka do szóstej Stali Nysa, z którą gramy w najbliższą środę 6 listopada.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu inauguracyjnym podopieczni Marka Jankowiaka pokonali u siebie faworyzowanego Campera Wyszków 3:1. W drugiej kolejce pomarańczowi poznali gorycz wyjazdowej porażki z MKS-em Będzin 0:3.

Jednak już tydzień później wywalczyli dwa cenne punkty w Kętach 3:2. Bardzo dobre nastroje we wrzesińskiej ekipie zepsuła nieco łatwa porażka przed własną publicznością ze Ślepskiem Suwałki 0:3. Za to Krispol w pełni zrehabilitował się wygrywając, po niezwykle emocjonującym meczu, z liderem KPS-em Siedlce 3:2.

Na pewno nie spodziewałem się, że będziemy tak punktować w pierwszych spotkaniach, biorąc pod uwagę okoliczności naszego dołączenia do I ligi. Powiem wprost przed sezonem wziąłbym w ciemno 7 oczek po 5 spotkaniach. To bardzo zadowalający rezultat. Zespół już pokazuje, że ma bardzo duży potencjał. Nie chodzi tutaj o wyniki ale o naszą grę, która z meczu na mecz jest coraz lepsza. Choć nadal jest kilka mankamentów nad którymi musimy pracować – mówi Marek Jankowiak, szkoleniowiec Krispolu Września.

Zawsze punktów jest za mało, trzeba zdobywać kolejne. W spotkaniu z KPS-em Siedlce mogliśmy wygrać nawet 3:1, czyli zgarnąć komplet. Na pewno szkoda gładkiej przegranej ze Ślepskiem Suwałki 0:3 i to na własnym parkiecie. Mecz ze Stalą Nysa będzie z serii tych o sześć punktów. Jedziemy zagrać bardzo dobre spotkanie – podsumowuje i zapowiada Marcin Iglewski.

fot. Dawid Spychalski
[poll id=”5″]

Dodaj komentarz