Wrzesińscy siatkarze nie sprawili niespodzianki w Lubinie. Faworyzowani gospodarze wygrali oba pojedynki. Teraz przed Krispolem starcie przed własną publicznością. Ostatnie mecze komentuje trener pomarańczowych Marek Jankowiak.
– W pierwszym spotkaniu nawiązaliśmy równorzędną walkę. Wygraliśmy rozpoczynającego play-offy seta. W kolejnych także zawiesiliśmy wysoko poprzeczkę. Dzień później stać nas było tylko na jedną naprawdę dobrą partię, która jak się później okazało wiele nas kosztowała. Po przegranym secie na przewagi moi zawodnicy stracili wiarę w zwycięstwo. Czasami się tak zdarza, że nie wszystko funkcjonuje w głowach tak jak powinno – mówi szkoleniowiec Krispolu
– Teraz myślimy już o co najmniej jednym spotkaniu we Wrześni. W poniedziałek zawodnicy regenerowali się po wyjeździe. Od wtorku rozpoczynamy mikrocykl przygotowawczy. Oczywiście cel na sobotę jest jeden, gramy o zwycięstwo. Chcemy powtórzyć sukces z sezonu zasadniczego, kiedy wygraliśmy na własnym parkiecie 3:2 – kończy Marek Jankowiak.