W piątkowym pojedynku I ligi Krispol Września musiał uznać wyższość Cuprum Lubin. Na własnym parkiecie miedziowi nie oddali pomarańczowym nawet seta. Dziękujemy za walkę do samego końca.
21. kolejka I ligi: KS Cuprum Mundo Lubin – Krispol Września 3:0 (25:22, 25:22, 25:18)
Skład Krispolu: Marcin Iglewski, Kempiński, Bielicki, Józefczak, Dobosz, Rohnka i Dębiec (libero) oraz Gajowczyk, Murdzia, Jurkojć, Chwastyniak
Szkoleniowiec pomarańczowych chciał zaskoczyć rywali i pomieszał w wyjściowym składzie. Od początku na parkiecie pojawili się m.in. Kempiński, Bielicki, Józefczak i Rohnka. Tym samym ogrywa całą kadrę z myślą o play-offach.
W pierwszym secie gospodarze uciekli Krispolowi przy stanie 13:9. Miedziowi długo utrzymywali bezpieczną przewagę. Wrześnianie zbliżyli się na dwa oczka w samej końcówce (22:20). Jednak losów tej partii nie udało się już odwrócić.
Zdecydowanie lepiej było na początku drugiej odsłony meczu. Siatkarze Jankowiaka objęli dwupunktowe prowadzenie 6:4. Wygrywali także na pierwszej przerwie technicznej (8:7). Ale tuż po niej gospodarze zdobyli serię punktową i odskoczyli na cztery oczka (16:12). Końcówka emocjonująca. Pomarańczowi znów dogonili rywali przy stanie (22:21). Niestety ostatnie piłki dla miedziowych (25:22).
Trzeci, ostatni set pod kontrolą wicelidera I ligi. Krispol nie nawiązał walki jak w poprzednich partiach. Cuprum prowadziło od początku do samego końca (8:5, 10:7, 16:11, 21:17). Ostatecznie Krispol zdobył siedem punktów mniej (25:18). Następny ligowy pojedynek 22 lutego we Wrześni. Tym razem przyjedzie Pekpol Ostrołęka. Będzie to ostatnie starcie sezonu zasadniczego.